W pierwszej połowie groźniejsi byli piłkarze z Kluczborka
W pierwszej połowie groźniejsi byli piłkarze z Kluczborka
gzew gzew
119
BLOG

Ciężki los beniaminka

gzew gzew Rozmaitości Obserwuj notkę 0

ROW Rybnik po wielu latach powrócił na szczebel centralny rozgrywek piłkarskich. Gra w grupie zachodniej II ligi. Jest to drużyna można powiedzieć amatorska. Miasto pomaga w chyba ten sposób, że udostępnia stadion i pokrywa koszty związane z meczami u siebie i na wyjeździe. Jak są opłacani niektórzy zawodnicy czy trener nie wiem. Przed sezonem doszło do zmiany trenera. Powodem chyba było to, że trener Furlepa zdawał sobie sprawę, z tego że amatorska druzyna ma niewielkie szanse w II lidze i mówił o konieczności zmiany statusu zawodników i zapewne myslał o wzmocnieniu składu. Na razie nie ma chyba klimatu do zmiany w tym kierunku. Obecnie drużynę prowadzi Damian Galeja były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów, Ruchu Radzionków i Polonii Bytom. Jako trener prowadził II-ligowy GKS Tychy i III-ligowy Rozwój Katowice.

Na inaugurację ROW przegrał u siebie z Chojniczanką 1-4, potem wyjazdowa bolesna porażka z Zagłębiem Sosnowiec 0-4. W trzecim wystepie zdobyliśmy 1 punkt w miernym stylu po bezbramkowym remisie z Nielbą Wągrowiec. W 4 kolejce drużyna rybnicka zremisowała w Gdyni z Bałtykiem 1-1 wyrównując na 5 minut przed końcem meczu.

W 5 kolejce rywalem był spadkowicz z I ligi MKS Kluczbork. Mecz ciekawy, wyrównany. Zwycięstwo gości raczej zasłużone chociaż bardzo szczęśliwe. Nasi mieli 4 bardzo dobre sytuacje do strzelenia bramki natomiast rywal może 2 więcej ale jedną wykorzystali. Bramkę straciliśmy w momencie kiedy uzyskaliśmy przewagę i rosły nadzieje na wygraną. Straciliśmy ją przez brak ogrania bo sytuacja wyglądała nasępująco: w okolicach własnego pola karnego odzyskaliśmy piłkę i doswiadczony obrońca w takiej sytuacji wybija ją po prostu przed siebie, natomiast nasz zawodnik chyba podbudowany tym, że drużynie coraz lepiej idzie próbował rozpocząć nasza kontrę podaniem do środka pola. Niestety jego zamiar odczytali rywale i przejęli piłkę. Ponieważ chwilę wczesmiej to ich akcja została przerwana to w okolicach naszego pola karnego przebywało kilku graczy MKS-u. Podanie na lewą stronę, zagranie do pola karnego , tam zawodnik podprowadził pare metrów piłkę podał do znajdującego sie w dobrej pozycju Krzystofa Ulatowskiego a ten płaskim strzałem z 13-14m strzelił nie do obrony (mozna to zobaczyć tutaj:http://mkskluczbork.pl/wideo-seniorzy/3057-zobacz-bramke-krzysztofa-ulatowskiego.html). Było to w 85 minucie. Była jeszcze jedna szansa na wyrównanie a na koniec goście z rzutu wolnego oddali groźny strzał ładnie obroniony przez naszego bramkarza.

Był to najlepszy mecz ROW-u w tym sezonie i oby to tylko nie było na tej zasadzie, że drużyna się wyjatkowo zmobilizowała na dobrego przeciwnika ale że coś może drgnie ku lepszemu.

Zdjęcia autorstwa mojej córki Beaty.

Zobacz galerię zdjęć:

Kolejna groźna sytuacja pod nasza bramką
Kolejna groźna sytuacja pod nasza bramką Njgroźniejsza sytuacja do przerwy, bramkarz mija się z piłką po dośrodkowaniu... ...ale skończyło się na strachu II połowa i kolejny rzut rożny dla naszej ekipy Za chwilę nasz zawodnik będzie sam na sam z bramkarzem... ... niestety strzał z 16 m obok bramki Tym razem jeszcze się upiekło, napastnik gości w sytuacji sam na sam strzelił na bramkarzem ale obok bramki Przegrywamy 0-1 i zamieszanie na polu karnym gości, po którym... nasz zawodnik trafił piłkę kolanem i z odległości może 2-3 metrów nie trafił do pustej bramki Koniec meczu, przegrywamy 0-1
gzew
O mnie gzew

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości